Prawa autorskie

Wszelkie zdjecia zamieszczone na powyzszym blogu sa mojego autorstwa. Kopiowanie lub ropowszechnianie ich bez mojej zgody jest sprzeczne z prawem.

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Pieczen kanapkowa

Skladniki
- 1/2 kg mielonego (indycze, kurczak)
- kilka glowek brokuly
- 1 papryka (moze byc np. pol zoltej, pol czerwonej - bedzie bardziej kolorowo)
- jedna cebula
- w zaleznosci od spolnosci masy ok. 3 lyzki bulki tartej
- 1 jajko
- 2 zabki czosnku
- przyprawy do smaku (pieprz ziolowy, przyprawa do drobiu, przyprawa do kebaba, sol, sos sojowy i kto co lubi)

Zmielone skladniki dobrze wymieszac, doprawic do smaku.

Piec w folii aluminiowej, ja z braku pieklam w natluszczonej i wysypanej bulka tarta formie i jak pokazuje ponizsze zdjecie tez pieknie wyszlo.
Po wyjeciu z piekarnika odciac brzegi, odlac ewntualny tluszcz, zostawic okolo 15 min. do wystygniecia, a potem przelozyc do folii aluminiowej do calkowitego wysygniecia.

Piec 35 min. w 210 w piekarniku z fanem (220 w zwyklym)

Oto efekt koncowy - plecam

niedziela, 24 kwietnia 2011

Ciasteczka maslane

Ciasteczka maslane

- 1/2 kostki masla
- 3 lyzki cukru pudru
- kilka kropli aromatu do ciast (u mnie wanilia)
- szklanka maki pszennej

Miekkie maslo polaczyc z cukrem pudrem i aromatem - zetrzec na gladka mase. Dodac make i wymieszac na spojne, elastyczne ciasto.
Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku (fan wystarczy 170 - 160)



środa, 13 kwietnia 2011

Rogaliki

          Przepis pochodzi ze zbiorow mamy, jakos nigdy wczesniej sie za niego nie zabierajam nie wierzac w swoje piekarskie umiejetnosci. A tu mila niespodzianka - wyszly znakomite i sa wyjatkowo proste. A skoro ja moge - to naprawde moze kazdy.

Przepis na 24 szt.

Skladniki:
- 2,5 gr. drozdzy (1/4 kostki lub 2 lyzeczki swiezych)
- 2 szkl. maki
- pol margaryny
- 1/8 szkl. mleka
- 1 jajko
- 4 lyzeczki cukru
- nadzienie (dzem, marmolade, komfiture)



Wykonanie:

Drozdze rozrobic z cukrem w cieplym mleku. Ostawic na okolo 10 min. Margaryne rozpuscic (ja podgrzewam w mikrofali). Skladniki wymieszac, zostawic pod przykryciem na godzine w lodowce.

Ciasto podzielic na 2 czesci, kazda rozwalkowc do kola i pociac na 12 kawalkow (jak pizza). Na brzegu klasc nadzienie i zwijac do srodka aby powtaly rogale. Wierzch posmarowac rozbitym bialkiem lub pelnym mlekiem

Piec 15 - 20 min. w tem. 200 stopni  (przy piekarnikach z fanem ok. 190).

Po wystudzeniu mozna polukrowac (3 lyzki cukru pudru wymieszac z jedna niepelna mleka)

Honey chicken

Kolejny przepis pochodzacy z  A world of recipes - China.

Skladniki:
- 2 piersi z kurczaka
- 2 lyzeczki pasty imbirowej (lub okolo 2 cm. kawalek imbiru)
- 2 lyzki stolowe soya sos
- 2 lyzki stolowe miodu
- 50 ml wody
- kilka spring onions
- sol do smaku

Wymieszac soya sos, wode, imbir i miod. Podsmazyc kurczaka okolo 5 min, dodaj wymieszana wczesniej mieszanke, przykryc dusic ok. 5 po czy dodac pokrojoone spring onions i dusic kolejne 5 min. Dosolic so smaku.

Ja podalam ze smazonym chinskim makaronem. Moza rowniez ze zwyklym ryzem.

wtorek, 12 kwietnia 2011

Raita

Raita - to rodzaj dipu na bazie jogurtu naturalnego, czesto podawany jako dodatek do dania glownego

Podstawowa Raita to
- 100 ml jogurtu naturalnego
- 1 lyzka stolowa posiekanej kolendry
- 1/4 lyzeczki galki muszkatalowej
 i wyglada tak:








Dalej mozna robic wiele wariacji Raity, np.

Sultana Raita - dodac 1 lyzke stolowa sultanek do podst. raity

Mint raita - do podst. dodac lyzke stolowa posiekanej miety

Mixed raita - pomidor, ogorek, cebula

Cucumber - ja scieram na tarce (mozna pokroic w kostke) i odsaczam wode

Lemon chicken stir-fry

Przepis pochodzi z A world of recipes - China (lekko zmodyfikowany przez mnie). Pierwszy raz jadlam kilka lat temu i nie przypadl mi zupelnie do gustu, prawdopodobie uzyto wtedy zbyt wiele cytryny i byl za kwasny. Ostatnio maz zamowil sobie podczas naszej wycieczki do Liverpool'u i strasznie nam smakowal, wiec postanowilam sprobowac. Przepis jest bardzo prosty i a jednoczesnie daje ciekawy smakowo efekt.

- 2 piersi z kurczaka
- 4 lyz. stolowe soku z cytryny
- 1 lyz. stolowa soya sos
- 2 lyzeczki maczki kukurydzianej
- 1 lyzeczka pasty czosnkowej
- wg uznania pasty chilly
- sol, bialy pieprz do smaku

wg przepisu daje sie 50g puszke chestnuts i 25g puszke pedow bambusa, ale ja nie lubie chestnuts, maz bambusa, wiec zastapilam:
- peczek spring onion
- garsc kielek
- kilka grzybow mun

Oczywiscie mozan wg upodoban

Wykonanie:
Wymieszac soya sos, maczke, sok z cytryny. Do mikstury dodac pokrojona piers z kurczaka. Marynowac przez conajmniej 2 - 3 godz. mieszajac okazjonalnie.

Podsmazyc mieso wraz z marynata, pastami czosnkowa i chilly, przez ok. 7 min. Dodac pozostale skladniki, dusic pod przykryciem do gotowosci warzyw.

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Wiosennie

          Ilez gornolotnych mysli mam do napisania kiedy nie siedze przed laptopem. Gdzie sie podzialy teraz? Druga spawa, to fakt, iz mimo, ze nadal pisze dosc szybko na klawiaturze, to i tak preferuje tradycyjny papier. Czlowiej starej daty jestem i tyle, nie-mobilne i bez-sms'owe pokolenie podworkowcow.
          Wiosne przywitalismy bardzo udanym grillem ze znajomymi a teraz dogadzamy  zoladkowi - mama i tata lodami, syn - sloikiem ogorkow kiszonym (z wyboru, zeby nie bylo zem wyrodna matka ). Jak ja bym chciala miec takie podejscie do slodkosci, frytek i wszelkich fast foodow jak moj pierworodny. Slodycze to moja prawidziwa pieta Achillesowa, choc i tak poprawilam znacznie swoje glupie nawyki zywieniowe. Nie jadam juz 2 dziennie posilkow z porcjami jak dla chlopa z roli, ograniczylam hektolitry kawy i jem od czasu do czasu sniadania.  
         No i ucze sie prowadzic samochod! Idzie mi niezle - wg mnie, - fatalnie wg malzona ;-) Dzis nawet udalo mi sie pojejzdzic przez chwile na 5 biegu, co prawda przez pomylke, bo wrzucam je jeszcze na czuja i po omacku, ale tez sie liczy.
Uczyc sie bede u instruktora, bo  brzydsza polowa stwierdzila, ze nie ma czasu, cierpliwosci i za slabe serce.

Z zycia rodzinnego:
Mama (M), Tata (T), Syn (F)
Bawimy sie w odgadywanie stolic.
(M) - Stolica Polski
(F) - Warszawa
(M) - Francji
(F) - Paryz
(M) - Hiszpania
(F) - Madryt
... i kilka kolejnych stolic europejskich
(T) - E, takie latwe mu dajesz  - Libia
(F) - Trypolis
(T) - Maroko
po chwili ciszy
(M) - Marakesz?
(T) - Rabat -  jedyny discount, ktorego mama nie zna :-)

I cos jest na rzeczy w tym dialogu...
Znajoma przyszla skorzystac z netu. Przy okazji przeglada rozne plotkarskie portale i wola - "zobacz, ta (tu imie jakiejs holliwood star) ma twoja torebke". Rzeczywiscie blizniaczo podobna, wiec pomyslalam, ze mam dobra podrobke. Poguglowalysmy troche po necie szukajac cech typowych dla oryginalu i albo mam dobra kopie Chloe Marcie, albo rzeczywiscie kupilam oryginal na car boot sale za cale 5 £ (i ta wersje wole ;-)  ).
  

czwartek, 7 kwietnia 2011

Statystyczna polka

         Robie wiosenne porzadki w szafach. Zawsze przy tego typu okazjach obiecuje sobie, ze polowe wyrzuce i nie bede juz tyle kupowac, bo przeciez mam az nadto. I zawsz konczy sie tym samym, ze wielkiej kupy do oddania, zostaje kilka naprawde zdziadzialych sztuk. Nawet jeansy, ktorym brakuje dobrych kilka centymetrow do zamkniecia odlozylam do schowka z mysla "a moze schudne". Taa, ciekawe kiedy?! Serio nie umiem robic przebiorek, zawsze, albo pasuje mi do czegos, albo ma wartosc sentymentalna, albo jest za ladne (za drogie) na wyrzucenie.
Rozmawialam o tym z moja babcia. Kochana moja, mimo swoich chorob i 91 latek,  skwitowala - e tam, to u nas genetyczne, tylko T (moja ciocia) poszla niewiadomo w kogo, nawet ubranie na smierc musialam sobie kupic za wczasu, bo przy jej guscie to chyba bym z trumny wstala i poszla po zakupy.

        W koncu Polki w ostatnich latach wyewoluowaly modowo bijac o glowe niemki czy brytyjki, wiec powiedzmy, ze nastepne zakupy sa ku chwale ojczyzny hehe.


wtorek, 5 kwietnia 2011

Lentil Dhal

         Zrobilam sie na szaro...
Wiosna w pelni. Desi kobiety porzucily zimowe plaszcze (bo w klapkach chodza caly rok, nawet przy kilkunastocentymetrowym sniegu) i az bija po oczach kolorami shalwar kameezow. A ja obkupilam sie od stop po glowe w szarosci - no coz juz taka ze mnie zawsze czarna owca byla.

          Wyprobowal kilka zupelnie nowych przepisow z kuchni wloskiej, meksykanskiej i arabskiej. Zaczynam jedank od zalegajacego w kurzu Dhal z soczewicy - czyli szybko, smacznie, tanio i zdrowo.

Lentil dhal

Skladniki
- ok. 200 gram soczewicy (ja mam w zywczaju namaczac na 2 - 3 godz.)
- lyzeczka pasty z imbiru (mozna oczywiscie swiezy)
- lyzeczka pasty czosnkowej (mozna jw.)
- chilli wg upodoban
- 2 srednie drobno posiekane cebulki
- dwie lyzki przecieru pomidorowego (opcionalnie)
- 2 lyzeczki maki kukurydzianej
- pol lyzeczki kurkumy
- lyzeczka ziaren kminku
- kolendra swieza
- pol lyzeczki kolendry w proszku
- pol lyzeczki kardamonu
- pol lyzeczki gram masal
- pol lyzeczki czerwonej papryki
- sol, pieprz, chilli do smaku

          Na olej wrzucamy kminek, a po okolo 2 - 3 min. dodajemy make, szybko mieszamy, zeby sie nie przypalila i dodajemy cebulke.
Do podsmazonej cebuli dodajemy imbir, czosnek, kurkume, i pozostale przyprawy. Dodajemy soczewice, zalewamy woda i zostawiamy do podgotowania na ok. 15 - 20 min. w tym czasie systematycznie sprawdzamy poziom wody i mieszamy. Po okolo 20 min. dodajemy przecier i pozostawiamy na wolnym ogniu okolo 10 min. Doprawiamy do smaku sola i dodajemy posiekana kolendre. Smacznego!


wtorek, 29 marca 2011

Waniliowe pieczenie

          Dzis byl apel u mlodego w szkole, dziecie wychodzi na scene, matka wyciaga aparat - a tam bateria na zero. Zdjec niet, ale wystep suuuper - brawo mlody!!!
Zeby to uczcic postanowilam zrobic kotlety mielone, za ktorymi przepadamy wszyscy i jakies ciacho na deser. Wlasciwie to pierwszy domowy obiad od jakiegos tygodnia. Troche sie zagadalam przez telefon i omylkowo sypnelam kolendry do miecha, na szczczescie nie wiele, wiec nie dala zbyt wielkiego aromatu. Uwazam, ze polska kuchnia zdecydowanie lepiej smakuje w tradycynym wykonaniu, desi przyprawy psuja jej naturalny aromat.
Natomiast ciasto wyroslo pieknie, waniliowy aromt przepelnil cala kuchnie. Wylaczylam piekarnik, uchilam lekko drzwiczki i odczekalam 15 min. - wszystko jak w przepisie. Ciasta to zdecydowanie nie moja dzialka, chociaz nie jest zle, bo aktualnie nawet tort potrafie zrobic, ale zdecydowanie nie fascynuje mnie pieczenie.
          Przekrecam forme, zeby wyjac ciasto do lukrowania i ... peklo w srodku. Najlepsze w tym wszystkim, ze bylo (bo zjedzone na kolacje) wyjatkowo pyszne - puszyste, wysokie i odpowiednio slodkie.
          Winie forme, szulam jej dosc dlugo, bo wiekszosc brytyjskich jest dosc niska, a ja wole wysokie ciasta. Latwiej je pozniej kroic do przekladania kremem. Ta kupilam w funciaku i zdecydowanie potrzebuje papieru do pieczenia, jak widac samo smarowanie tluszczem nie wystarcza.

         

sobota, 26 marca 2011

Jalebi

          "Marnosc nad marnosciami i wszystko marnosc" - tak po krotce mozna by okreslic moje aktualne blogowanie. Mam jednak solidne usprawiedliwienie w postaci problemow zdrowotnych.
To tez prosze o zrozumienie, z miejsca obiecuje poprawe, a w ramach rekompensaty przepis na Jalebi.

Skladniki na ciasto:
- 1/2 cup* maki
- lyzka maki kukrydzianej
- lyzka oleju
- pol lyzeczki drozdzy
- lyzeczka cukru
- 1/3 do 1/2 cup (w zaleznosci od konsystencji) i troszke na drozdze letniej wody na drozdze

Syrop
- 1 cup cukru
- 1/2 cup wody
- lyzeczka soku z cytryny
- odrobine szafranu*

Drozdze rozrabiamy z woda i stopniowo dodajemy pozostale skladniki (ostroznie z woda, najpierw dajemy 1/3 cup i ewentualnie dodajemy w miare potrzeb). Ciasto ma miec strukture lekko gesciejsza od nalesnikowego. Przykryc scierka (nie wiem dlaczego scierka?) i odstawic na  min. godzine w cieple miejsce.

Sypro - skladniki zagotowac na srednim ogniu. Po zagotowaniu wylaczyc i mieszac od czasu do czasu, zeby cukier nie osiadl.

Smazenie - jedni wyciskaja jalebi z butelek po keczupie inni ze zwyklych torebek foliowych z wycietym rogiem - kwestia wyboru.
Trudnosc w smazeniu jalebi polega na ustawieniu odpowiedniej temperatury oleju, nie moze byc za goraca bo beda twarde, ani za niska - nasaczone tluszczem. Przy prawidlowej temperaturze ciasto opada i szybko wynurza sie na powierzchnie. Nalepiej poczatkowo robic male koleczka i smazyc ok. pol minuty z kazdej strony.

Usmazone maczamy w cieplym syropie na ok. minute.

* przepis jest od tesciowej, wiec cup sa wg amerykanskiej miary
** szafran nadaje jalebi ladny zloto pomaranczowy kolor, niestety jest dosc drogi, wiec czasami zastepczo uzywam food coloring, ktory dodaje do ciasta

niedziela, 20 marca 2011